Spanie w przepoconej koszulce, dzielenie pościeli z czworonogiem, brak zmiany prześcieradła przez kilka tygodni – to tylko pozornie niewinne zaniedbania, które z biegiem czasu prowadzą do eskalacji problemów skórnych, szczególnie u osób podatnych na trądzik i zaburzenia gospodarki hormonalnej.
Do tego dochodzi jeszcze niedostateczna higiena po treningach – brak prysznica po siłowni, spanie w tej samej odzieży, w której się ćwiczyło – a potem zaskoczenie, gdy skóra zaczyna reagować krostkami, stanami zapalnymi i uciążliwym świądem.
Każdego dnia nasza skóra zbiera wszystko – kurz, pot, bakterie, zanieczyszczenia z powietrza – i jeśli nie damy jej możliwości oczyszczenia się przed snem, to zamiast się regenerować, będzie się dusić pod warstwą brudu, co z czasem widać gołym okiem, zwłaszcza na tak wrażliwych obszarach jak plecy.
Warto też pamiętać, że niektóre kosmetyki stosowane wieczorem mogą pozostawiać resztki na pościeli, a później – przez dni lub tygodnie – mają ciągły kontakt ze skórą, co prowadzi do reakcji alergicznych, wysypek lub zaostrzenia trądziku.
Spanie z nieumytym ciałem czy włosami, bez regularnej zmiany pościeli i bez odpowiedniej higieny wieczornej, to prosta droga do sytuacji, której efekty są widoczne i trudne do cofnięcia – jak na zdjęciu, które mówi więcej niż tysiąc słów.